Rodzina Treya prowadzi małą, lokalną księgarnię. Od jakiegoś czasu borykają się z problemami finansowymi, w związku z czym dostają ultimatum – albo zbiorą horrendalną kwotę pięćdziesięciu tysięcy, albo będą zmuszeni sprzedać rodzinny biznes agentowi nieruchomości. W całym przedsięwzięciu bierze również udział czerwonowłosa Ariel, która potrzebuje dorywczej pracy, by zarobić na wymarzone studia. Żeby zdobyć stypendium, dziewczyna musi zaistnieć swoimi pracami, a praca w Krainie Czarów trochę jej to umożliwia.
Jeżeli szukacie ciepłej i totalnie uroczej powieści świątecznej, koniecznie zaopatrzcie się w Miłość w Krainie Czarów! Świetnie wykreowani bohaterowie, którzy początkowo się nie znoszą, jednoczą się w słusznej sprawie. I choć wydaje się, że historia jest cukierkowa, pod warstwą lukru kryją się kompleksy, zazdrość, bezradność, ale także wielka determinacja. Książka ukazuje wielką moc rodzinnej więzi, która dodaje bohaterom skrzydeł.
Miłość w Krainie Czarów trafia do mojej topki świątecznych książek. Dawno nie czytałam tak wspaniale wykreowanej historii, od której ciężko było się oderwać! Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, jednak, skoro zbliżają się święta, nie chciałam, aby ta propozycja Wam umknęła. Cudowna, urocza, mój totalny comfort read. Naprawdę mocno polecam!


Tytuł: Miłość w Krainie Czarów
Tytuł oryginalny: Love in Winter Wonderland
Autor: Abiola Bello
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 22-11-2023
Przekład: Łukasz Małecki
Moja ocena: 10/10
