Ojciec Ann został aresztowany jako podejrzany o zabójstwo wielu dziewczynek z okolicy. Nie wierząc w jego winę, kobieta postanawia zrobić wszystko, by oczyścić swojego ojca z zarzutów. No bo przecież jej ukochany ojciec, szanowany profesor filozofii, nie może być mordercą! Czy uda jej się odkryć tożsamość „wstążkowego mordercy”?
Po Ukochanym dziecku spodziewałam się porywającego thrillera z wartką akcją. Pomysł na fabułę był naprawdę ciekawy. Sposób jej poprowadzenia również, choć czegoś mi brakowało. Akcja była zbyt wolna, przez co ja zaczynałam się nudzić. Narracja prowadzona jest głównie z perspektywy Ann i to było w porządku, natomiast wprowadzenie narracji z perspektywy „My” wytrącało mnie z równowagi. Samo śledztwo także niespecjalnie mnie wciągnęło i niemiłosiernie mi się dłużyło.
Z jednej strony czułam się zaintrygowana i w napięciu czekałam na dalszy rozwój akcji, by za chwilę czuć znużenie i czekać na jej koniec. Jak dla mnie za dużo sposobów prowadzenia narracji, wątków pobocznych. W pewnym momencie po prostu poczułam się znużona.
Wiem, że książka znajdzie wielu zwolenników i cieszę się z tego powodu. Jak dla mnie Autorka nie wykorzystała w pełni potencjału książki. Początek zapowiadał świetną historię, jednak ja dostałam coś zupełnie innego, a szkoda.
Tytuł: Perfect Day
Tytuł oryg.: Perfect day
Autor: Romy Hausmann
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 08-02-2023
Przekład: Agata Teperek
Moja ocena: 5/10