#97 Świąteczny trop – David Rosenfelt

Głównym bohaterem jest Andy Carpenter, który jest adwokatem. Mężczyzna jest szanowany w swoich kręgach, dlatego też może sobie pozwolić na przywilej bronienia jedynie tych, którzy w jego odczuciu są niewinni. Andy lubi pomagać bezdomnym – zawsze daje im gotówkę, a jeżeli taka osoba ma przy sobie psa, również jest na takie sytuacje przygotowany i daje wtedy… bon do sklepu z artykułami zwierzęcymi. Pewnego dnia natknął się na bezdomnego mężczyznę, który siedział na chodniku wraz z psem imieniem Zoey.  Gdy na drugi dzień, podczas kolacji, rozpoznaje go w wiadomościach, wie, że musi mu pomóc.

„Jestem Andy Carpenter, sprawca dobrych uczynków”.

Okazuje się, że bezdomny Don został zaatakowany, a pies stanął w jego obronie. Interweniowała policja. Jednak by nie rozdzielać suczki od właściciela, Andy postanowił zaproponować schronienie bezdomnemu w lokalu mieszkalnym nad garażem. Szybko wychodzi na jaw, że policja poszukuje Dona i podejrzewają go o morderstwo. Carpenter ma zamiar bronić go przed sądem i dowieść jego niewinności. Czy to będzie łatwe zadanie?

Kim jest morderca? Czy Don nim jest?

Jak Zoey odnajdzie się w nowej sytuacji?

Świąteczny trop to pozytywna powieść, która ukazuje prawdziwą magię świąt. Akcja toczy się bardzo szybko, a Autor nie pozwala nam się domyśleć prawdy, dlatego też wprowadza mylne tropy.

Podsumowując, styl Rosenfelta jest przyjemny i łatwy w odbiorze. Występuje sporo humorystycznych akcentów, co uwielbiam w takich lekkich lekturach.

Co prawda iście świąteczna okładka nie odpowiada klimatowi wewnątrz książki, ponieważ święta są jedynie w tle. Spodziewałam się tutaj przesłodzonej powieści z pieskami w roli głównej, otrzymałam jednak kryminał!

Polecam, szczególnie w okresie przedświątecznym!

Tytuł: Świąteczny trop

Tytuł oryg.: Deck the Hounds

Autor: David Rosenfelt

Cykl: Andy Carpenter (tom 18)

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Data wydania: 28-10-2020

Przekład: Urszula Gardner

Moja ocena: 6/10