Cztery kuzynki, które będąc dziećmi, były nierozłączne, jednak teraz, 15 lat później, każda poszła swoją drogą i każda jest na innym etapie w życiu prywatnym i zawodowym. Trzy z nich, Selena, Erica i Gracie, wciąż utrzymują bliskie relacje, natomiast Marisol po rozwodzie rodziców, odcięła się od wszystkich.
Wartością najwyższą w książce jest rodzina. I teraz ta rodzina musi się zmierzyć ze śmiercią abuelity, która była łącznikiem ze wszystkimi. Jak kobiety poradzą sobie ze stratą? Czy odbudują dawną więź?
Są takie książki, które choć nie szczycą się wartką akcją, przyciągają czytelnika. To jest właśnie taka książka. Niezwykle ciepła i wzruszająca powieść o miłości, przyjaźni, rodzinie, wsparciu i żałobie. Postacie kobiece są świetnie wykreowane i choć każda z nich jest inna, świetnie wzajemnie się uzupełniają. Fakt, iż Autorka pisząc książkę, bazowała na własnych doświadczeniach, sprawia że zupełnie inaczej ją odbieramy.
Dodatkiem w książce są hiszpańskie słówka, które są tłumaczone na dole stron, jednak mnie trochę one denerwowały i rozpraszały.
Przeczuwałam, że ta książka przypadnie mk do gustu i nie myliłam się. Autorka poruszyła w książce masę ważnych, społecznych tematów, zatem jest to mądra i naprawdę piękna książka. Zachęcam do lektury!
Tytuł: Duże dziewczyny nie płaczą
Tytuł oryginalny: Big Chicas Don’t Cry
Autor: Annette Chavez Macias
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 17-04-2024
Przekład: Magnus Wielgus
Moja ocena: 8/10