Claire oraz Ethan cierpią po śmierci jedynego syna, który zmarł w wieku 8 lat na ciężką chorobę genetyczną. Kobieta pragnie mieć jeszcze jedno dziecko, jednak obawia się, iż kolejne także odziedziczy po niej wadliwy gen. Ethan jest innego zdania – gotów jest zaryzykować i modlić się o cud, by dziecko przyszło na świat zdrowe. Claire jednak ciągle przeżywa tę stratę, wie, że nie poradziłaby sobie z kolejną. Jedyną szansę widzi w Robercie Nashu, lekarzu, który pracuje w laboratorium i zajmuje się aktualnie badaniami usunięcia wadliwego genu, zastępując je DNA osoby zdrowej. Ta procedura to donacja mitochondrialna.
„Kobieta z doskonałymi mitochondriami dostarczy zaledwie trzydzieści siedem genów. Pozostałe dwadzieścia tysięcy będzie pochodziło ode mnie i Ethana.”
„Z komórki jajowej zostanie tylko łupina, wraz ze zdrowymi mitochondriami. Następnie zastosujemy moją pionierską technikę i przeniesiemy jądro komórkowe z komórki jajowej Claire do mojej opróżnionej komórki, tworząc jedną doskonałą hybrydową komórkę z moimi nienaruszonymi mitochondriami.”
Donacja mitochondrialna jest nielegalna i uznawana za nieetyczną. Claire jednak jest zdeterminowana, a w całej procedurze ma uczestniczyć także współpracownica Nasha, Jillian.
Ethan nie jest świadomy sytuacji, więc gdy wszystko wychodzi na jaw, jest oburzony i postanawia zgłosić przestępstwo do odpowiednich organów. Cała trójka ma poważne kłopoty.
Matka wie najlepiej to świetnie skrojony thriller psychologiczny. Dwie ramy czasowe opisują wydarzenia, historia z przeszłości przeplata się z czasem teraźniejszym. W ten sposób od początku do końca możemy śledzić losy bohaterów, poznać ich motywy. Dodatkowo narracja jest cały czas w pierwszej osobie, możemy zatem utożsamić się z postaciami i przez moment zobaczyć, co w danym momencie czują.
Powieść dotyka etycznego problemu, jakim jest ingerencja w ludzkie DNA. Autorka przedstawia nam podejście do procedury z dwóch stron, a każdy z Was może sam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy takie rozwiązanie jest właściwe.
W książce istotnym elementem jest również rodzina, a raczej kłamstwa w rodzinie. Claire była na tyle zdesperowana, że nie powiedziała o procedurze mężowi, ponieważ znała jego zdanie na ten temat. Wiedziała, że by odmówił. Jednak czy miała prawo decydować o tak istotnej sprawie za jego plecami? Gdy urodziła się mała Abigail, pragnęła ze wszelką cenę chronić ją przed światem, przed konsekwencjami decyzji, które podjęła w młodości.
Przyznam szczerze, że jestem bardzo miło zaskoczona, jak autorka zgrabnie przeprowadza nas przez tę pełną intryg historię. To był bardzo dobrze spędzony czas! Zachęcam wszystkich do przeczytania książki!
Tytuł: Matka wie najlepiej
Tytuł oryg.: Mother knows best
Autor: Kira Peikoff
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 02-07-2020
Przekład: Aga Zano
Moja ocena: 10/10