Akcja książki Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam rozpoczyna się niczym z filmu… Jeden niespodziewany telefon i rozpoczyna się ciąg zdarzeń, który wywraca życie tej dwójki do góry nogami. Początkowo jedynie wymieniają ze sobą wiadomości, następnie przechodzą na wideorozmowy. Obydwoje wiedzą, że to nie jest zwykła znajomość. Pomimo tego, że nigdy się nie spotkali. Davey dostał pracę w Londynie, więc wszystko może się zmienić. Razem z Hannah planują już wspólną przyszłość. Bajkowo, można by rzec. Otóż nie. Niestety on nigdy nie pojawi się na tym lotnisku…
Spodziewałam się lukrowej opowieści o dwójce bohaterów, żyjących w dwóch krańcach świata, którzy w końcu się spotykają i żyją długo i szczęśliwie. Dostałam jednak mądrą, życiową historię, która skłania do refleksji. Fabuła jest nietuzinkowa i niezwykle przemyślana. Bohaterowie nie są przezroczyści, wiedzą czego chcą i dążą do wyznaczonego sobie celu. To naprawdę piękna opowieść, z mnóstwem zwrotów akcji, które dostarczają Czytelnikowi całą gamę emocji.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów, których Autorka zupełnie nie oszczędzała. Co rusz rzucała im pod nogi różne kłody, wystawiając ich na próbę. Cook pisze w bardzo przyjemny sposób, wciągając Czytelnika w fabułę. Podsumowując – jeżeli szukacie pięknej historii, która niejednokrotnie wzrusza, zaskakuje i niezwykle wciąga, poznajcie Mężczyznę, którego nigdy nie spotkałam! Nie pozwólcie tej historii przejść bez echa!
Tytuł: Mężczyzna, którego nigdy nie spotkałam
Tytuł oryginalny: The Man I Never Met
Autor: Elle Cook
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 11-10-2023
Przekład: Beata Słama
Moja ocena: 10/10
