Rok 1970. 13-letnia Kit Walker ucieka od kolejnej rodziny zastępczej. Gdy natrafia na Manny’ego Romera, jedyną osobę, która daje jej zainteresowanie, postanawia z nim zostać. Nie wiedziała wtedy jednak, że pomoc mężczyzny nie jest bezinteresowna. Wciągnął ją w szemrane interesy, wspólnie napadali na stacje benzynowe, a ich relacja stała się tak toksyczna, że ciężko było ją zakończyć.
Kilka lat później Kit zachodzi w ciążę. Wie, że na pomoc Manny’ego nie może liczyć, więc postanawia uciec. Mężczyzna zostaje aresztowany, a Kit znajduje schronienie w Pecan Hollow. Wkrótce jednak jej spokój ponownie zaburzona Romer…
Cała historia jest niespieszna i opowiada przede wszystkim o chorej relacji Kit i Romera. Mówi także o tym, jak bardzo kobieta próbowała się z niej uwolnić. Mocno potrzebowała normalnego życia, ale że nigdy nie miała prawdziwego, bezpiecznego domu ani wzorca, na którym mogłaby bazować, nie potrafiła odróżnić dobra od zła, więc tkwiła latami w tym chorym układzie. To bardzo smutna i przytłaczająca książka, która pokazuje, jak wiele zależy od środowiska, w którym człowiek jest wychowany i jakie wartości z niego wyciągamy. Bo to dzięki tym wartościom wprowadzamy nasze życie na odpowiednie tory.
Ja trochę się przy tej książce męczyłam i jak dla mnie była zbyt mało dynamiczna. Książka składa się z samych opisów, a dialogów jest jak na lekarstwo. To sprawia, że dość długo nad nią ślęczałam. Jednak tematyka jest bardzo ciekawa, zatem polecam Wam.


Tytuł: Cienie Pecan Hollow
Tytuł oryginalny: Shadows of Pecan Hollow
Autor: Caroline Frost
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 14-06-2023
Przekład: Anna Sauvignon
Moja ocena: 6/10
