#42 Nawiedzony dom – John Boyne

Rok 1867, Anglia. Eliza Caine to młoda, dwudziestojednoletnia kobieta, która traci ojca w wyniku choroby. Mężczyzna zakochany w prozie Dickensa, widząc ogłoszenie w gazecie o jego wystąpieniu, pragnie na nie pójść. Niestety londyńskie pogody nie są zbyt sprzyjające, deszcz oraz silne emocje okazują się być ponad możliwości starego człowieka. Niedługo po śmierci ojca, Eliza dowiaduje się, że dom, w którym mieszka od urodzenia, nie jest własnością jej rodziny, lecz od dawna jest wynajmowany. Kobieta, pod wpływem chwili, postanawia odpowiedzieć na ogłoszenie o posadzie guwernantki zamieszczone w gazecie. Odpowiedź przychodzi niemalże natychmiast, pakuje swój niewielki dobytek, wsiada w pociąg i kieruje się do hrabstwa Norfolk. Już na peronie zauważa, że w tym miejscu dzieją się dziwne rzeczy…

„Gdy z sercem na ramieniu ruszyłam przed siebie, nagle rozległ się ogłuszający gwizd lokomotywy i przeraźliwy krzyk. Przerażona, poczułam na plecach czyjeś dłonie. Popchnęły mnie z całej siły. Zachwiałam się i niemal upadłam, ale trzecia dłoń pociągnęła mnie za łokieć. Zatoczywszy się, wpadłam na ścianę, a kiedy się o nią oparłam, mgła natychmiast zaczęła rzednąć. Ujrzałam przed sobą mężczyznę, który tak stanowczo mną szarpnął. – Dobry Boże, panienko! – zawołał. Rysy jego twarzy były ładne, a spojrzenie uprzejme. Miał na sobie eleganckie okulary. – Nie widziała panienka, gdzie idzie? Prosto na tory! Przecież to pewna śmierć!”

Eliza jednak przekonana jest, iż w gęstej mgle, ktoś musiał przypadkowo ją popchnąć. Gdy w końcu dojeżdża do Gaudlin Hall, spostrzega piękny, duży dom, a w drzwiach witają ją jej podopieczni – Isabella i Eustace Westerley. Poza nimi, w domu nie ma nikogo dorosłego. Gdzie są ich rodzice? Z godziny na godzinę w głowie Elizy zradza się coraz więcej pytań. Szybko dochodzą do niej głosy, iż jest już szóstą opiekunką w Gaudlin Hall w przeciągu osiemnastu miesięcy.

Co się stało z pozostałymi guwernantkami?
Jakie tajemnice skrywa ta mroczna posiadłość?

 

Autor bardzo sprawnie nawiązuje do czasów wiktoriańskich, tworząc piękny, starodawny klimat.

Nawiedzony dom to powieść „z dreszczykiem”, bowiem mamy tutaj do czynienia ze starym domostwem, które skrywa mroczne sekrety, obecne są nadprzyrodzone siły, dziwne odgłosy, niecodzienne wiatry, które zrywają się znikąd i równie szybko znikają… Dzieci, które zamieszkują Gaudlin Hall także nie są zwykłymi dziećmi. Eustance to słodki malec, który jest trochę zamknięty w sobie, a jego uwagi są nietuzinkowe i przerażające. Isabella zachowuje się jednocześnie jak dziecko i osoba dorosła, jej słownictwo jest bardzo wyszukane.

Guwernantka zaś, Eliza Caine, to kobieta odważna pomimo młodego wieku. Mocno stąpa po ziemi i za wszelką cenę chce poznać prawdę o murach i rodzinie z Gaudlin Hall.

Powieść świetnie oddaje dawne czasy, do tego dodaje dreszczyku emocji i czyta się ją jednym tchem. Serdecznie polecam!

Recenzja: Nawiedzony dom - John Boyne

Tytuł: Nawiedzony dom

Tytuł oryg.: The house is haunted

Autor: John Boyne

Wydawnictwo: Stara Szkoła

Data wydania: 18-11-2019

Przekład: Dorota Lachowicz

Moja ocena: 9/10