W lesie nieopodal Wrocławia zostały znalezione zwłoki bestialsko zamordowanej dziewczynki. Do śledztwa włącza się prokurator Hanna Osul, która kilka miesięcy wcześniej przeżyła osobistą tragedię. Jednak by o tym nie myśleć, postanowiła wrócić do pracy i w niej znaleźć odrobinę ukojenia. Zbrodnia, doskonale zaplanowana, pozwala przypuszczać, że podobnych morderstw będzie więcej, a to sprawia, że społeczeństwo obezwładnia strach o własne pociechy.
Okaleczone to debiut Anny Kaczanowskiej. Podobała mi się fabuła, która jest dobrze skonstruowana, zawiera motyw brutalnych morderstw dzieci, jednak Autorka zbyt pobieżnie podeszła do tematu odczuć i przeżyć głównych bohaterów. Brakowało mi głębszej analizy ich rozterek, rozebrania ich na czynniki pierwsze, aby dostarczyć Czytelnikowi rozbudowanego obrazu psychologicznego bohaterów.
Akcja jest dynamiczna, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i nie ma w niej miejsca na nudę. Jeżeli chodzi o mordercę, miałam świadomość, że pojawił się on na kartach powieści, jednak nie do końca mogłam go zidentyfikować. Jedna, dość prozaiczna, sytuacja sprawiła, że trop okazał się prawdziwy. Same jego motywy były dla mnie niewystarczające, pomijając już sam fakt tego, jak dziecinnie prosto dał się złapać wymiarowi sprawiedliwości.
Pomimo brutalności tematyki, książkę czyta się lekko i przyjemnie, co pewnie zawdzięczamy lekkiemu stylowi Autorki. I choć kilka mankamentów wymieniłam wcześniej, całość oceniam dobrze, fabuła bardzo przypadła mi do gustu i cieszę się, że ta książka wpadła w moje ręce. Czekam na kolejne powieści Anny Kaczanowskiej, na pewno po nie sięgnę. Trochę zabrakło mi mocniejszych fragmentów, dlatego książkę polecam osobom, które dopiero zaczną swoją przygodę z kryminałami. Obawiam się, że dla miłośników tego gatunku będzie zbyt delikatnie. Sami oceńcie!
Tytuł: Okaleczone
Autor: Anna Kaczanowska
Wydawnictwo: Mova
Data wydania: 08-03-2023
Moja ocena: 8/10
