Rozmawialiście kiedyś z zupełnie obcą osobą? Zdarzyło Wam się wyrzucić z siebie wszystkie żale do takiej osoby? Jakby tak pomyśleć, jest to dość proste rozwiązanie, Wam będzie lżej na sercu, że komuś się wyżaliliście, a przecież nigdy więcej tej osoby nie spotkacie, prawda? A co jeśli ta osoba nabierze niezdrowej ciekawości na Wasz temat i nie da o sobie zapomnieć? Sprawy się nieco komplikują.
Selena, wracając pewnego wieczoru pociągiem do domu, nawiązuje kontakt z nieznajomą. W trakcie rozmowy mówi o swoich obawach dotyczących męża i jego niewierności. Bowiem mężczyzna jest na etapie szukania pracy, siedzi w domu, a ta ma wrażenie, że zdradza ją z nianią. Nie mówi nieznajomej jednak, że ta zdrada jest potwierdzona – przecież Selena widziała to na własne oczy w kamerze zainstalowanej w domu.
W pewnym momencie nieznajoma mówi coś o „zniknięciu niani”, a Selena nie potrafi wyrzucić z głowy tych słów. No bo może gdyby wyrzucić nianię z ich życia, relacje z mężem wróciłyby na dobre tory?
Dziwnym zbiegiem okoliczności, niedługo po tej rozmowie, niania znika w dziwnych okolicznościach, zostawiając po sobie jedynie auto pod domem pracodawców. Nikt nie wie co się z niąstało. Podejrzenie pada na męża Seleny…
Fabuła prowadzona jest z perspektywy wielu osób, jednak kluczowe są Selena, Pearl oraz Anne. I chociaż na początku wydawać by się mogło, że tych trzech kobiet nic nie łączy, z biegiem wydarzeń okazuje się to błędnym założeniem. Elementy układanki coraz bardziej zaczynają do siebie pasować.
I chociaż tak łatwo jest coś z siebie wyrzucić, zaufać obcej osobie, czasem nie warto. Autorka ukazuje, jak bardzo ta ufność może się na nas odbić i utrudnić nam życie. Nawet najbardziej idealna rodzina ma swoje sekrety i tajemnice, które, gdy wychodzą na jaw, robią się nieprzyjemne. Uważaj, komu ufasz.
Nie jest to rasowy thriller, którego akcja pędzi na łeb na szyję. Powiedziałabym, że wszystko powoli idzie do przodu, odkrywając mroczne elementy układanki. Nie byłam pewna, w którą stronę idzie ta fabuła. Intryga jest dość ciekawa, natomiast zakończenie trochę mnie rozczarowało. Zdecydowanie lepiej czytało mi się w środku, niż wtedy, gdy wszystko się rozwiązało i wyszło na jaw. Jak dla mnie, dziwne rzeczy się tam działy i miałam wrażenie, że Autorka sama nie wie, jak ma tę historię zamknąć. Jednak, mam nadzieję, że sami ją ocenicie i sprawdzicie, czy Wasze zdanie pokrywa się z moim. Dobrej lektury!
Tytuł: Mroczne wyznania
Tytuł oryg.: Confessions On the 7:45
Autor: Lisa Unger
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 28-09-2022
Przekład: Ewa Skórska
Moja ocena: 7,5/10