#315 Nie wierzcie jej – Jane Heafield

Lucy wraż z mężem Tomem wybierają się na weekend do ich domku zwanego Kaskadą, umiejscowionego w otoczeniu lasów. Gdy Mary, siostra mężczyzny, nie może się do niego dodzwonić, zaczyna się martwić. Postanawia przyjechać na miejsce i dowiedzieć się co się stało. Na miejscu zastaje Lucy, która nieporadnie próbuje usprawiedliwić nieobecność męża. Gdy Mary dodatkowo odkrywa krew swojego brata w łazience, podejrzewa szwagierkę o morderstwo.

Czy istnieje możliwość, by Lucy zrobiła Tomowi krzywdę?

Obie kobiety nie przepadają za sobą. Mary w oczach Lucy jest wścibska i do wszystkiego się miesza, natomiast Lucy uchodzi za naciągaczkę i Mary jest pewna, iż ta chciała jedynie posiąść pieniądze brata.

Nie wiemy gdzie jest Tom. Wiemy natomiast, że obie kobiety kłamią.

Czytając opis, który był obiecujący, spodziewałam się świetnej lektury. W końcu sporo thrillerów za mną, ten miał w opisie coś, co mnie urzekło – dwie kobiety walczące o jednego mężczyznę i nie jest to wcale żona i kochanka! Niestety na tym się skończyło. Obie bohaterki bardzo działały mi na nerwy i ciężko mi nawet stwierdzić, która bardziej. Wieczne oskarżenia i zachowania godne dzieci z podstawówki niesamowicie mnie drażniły. Marzyłam, żeby ta książka już się skończyła. Jedynie chęć poznania zakończenia jeszcze mnie przy niej trzymała i ojej – to było niemałe zaskoczenie!

Intryga była zaskakująca, puzzle zaczęły wskakiwać na swoje miejsca. Jedynie bohaterki nadal pozostały irytujące. Może ta książka nie była aż taka zła, choć początek tej historii strasznie się dłużył. Sprawdźcie sami, czy ta lektura jest dla Was. Radzę jednak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ bohaterki niejednokrotnie sprawią, iż puszczą Wam nerwy.

muza
Recenzja: Nie wierzcie jej - Jane Heafield

Tytuł: Nie wierzcie jej

Tytuł oryg.: Don’t Believe Her

Autor: Jane Heafield

Wydawnictwo: Muza

Data wydania: 20-07-2022

Przekład: Jacek Żuławnik

Moja ocena: 4/10

 

 

 

podpis2