#271 Pierwszy dzień wiosny – Nancy Tucker

Chrissie to ośmiolatka, która może wywołać skrajne emocje. Matka, która ją wychowuje, bardzo ją zaniedbuje i nie okazuje jej żadnego zainteresowania. Dziecko chodzi głodne, wychudzone i brudne. Dodatkowo Chrissie czuje, że jest zbędnym balastem. Ojciec pojawia się w życiu dziewczynki sporadycznie, lecz nie poczuwa się do obowiązku rodzicielskiego. Chrissie odreagowuje brak zainteresowania brutalnością. Jest agresywna względem kolegów ze szkoły. Empatyczny Czytelnik będzie czuł wobec dziecka współczucie i będzie pragnął jej pomóc. Jednak już od pierwszej strony znamy mroczny sekret Chrissie. Zamordowała ona dwuletniego chłopczyka, synka sąsiadów. Czy to jedyna zbrodnia, jakiej się dopełniła?

Książka przedstawiona jest w dwóch ramach czasowych. Obie się zazębiają, tworząc spójną całość. Pierwszą z nich jest trudne dzieciństwo Chrissie i makabryczna zbrodnia, jakiej dokonała. Drugą jest dorosłe już życie Julii, czyli Chrissie, która zmieniła tożsamość, by rozpocząć nowe życie. Julia po odbyciu kary podejmuje pracę, znajduje chłopaka, z którym relacja nie jest stała, a owocem jest nieplanowana ciąża. Kobieta samotnie wychowuje małą Molly i bardzo się stara być dobrą matką. Taką, jakiej nigdy nie miała. Jej postawa jest godna podziwu i chociaż popełnia błędy wychowawcze, jej relacja i więź z dzieckiem jest bardzo silna.

To bardzo mocna, obfitująca w skrajne emocje lektura. Mamy tutaj swoisty portret psychologiczny dziewczynki, później młodej kobiety, która walczy ze swoją mroczną naturą i genami, których nie da się oszukać.

Chrissie mnie dosłownie przeraża. To mała, zagubiona dziewczynka, która ma wybrakowane emocje, a w jej wnętrzu czai się jakaś okropna bestia, która popycha ją otchłań zła i przemocy. Z kolei Julia to przerażona kobieta, która bardzo stara się być dobrą osobą, pomimo przeszłości.

Nie wiem do tej pory co czuję wobec ośmioletniej dziewczynki i dwudziestokilkuletniej kobiety samotnie wychowującej dziecko. Ta pierwsza budzi we mnie przerażenie, natomiast druga współczucie i bezradność. Czy to możliwe, by dwie tak skrajne osobowości mogły tkwić w jednym ciele?

Książka jest dramatyczna, lecz bardzo interesująca i dobrze napisana. Opowiedziana historia pozostaje na długo w pamięci, wywołując cały wachlarz emocji. Polecam!

książnica
Recenzja: Pierwszy dzień wiosny - Nancy Tucker

Tytuł: Pierwszy dzień wiosny

Tytuł oryginalny: The First Day of Spring

Autor: Nancy Tucker

Wydawnictwo: Książnica

Data wydania: 23-03-2022

Przekład: Łukasz Witczak

Moja ocena: 7/10

 

 

 

podpis2