Martyna wraca do rodzinnej miejscowości, ponieważ pragnie się dowiedzieć, co stało się z jej zmarłą siostrą Eweliną, która zginęła w tajemniczych okolicznościach. Ten powrót jest dla niej trudny, ale i potrzebny. Na miejscu dowie się czegoś, czego totalnie się nie spodziewała. Komu Martyna może zaufać w rodzinnej wiosce?
Akcja jest wartka, dobrze prowadzona, choć zabójcę dość szybko udało mi się wytypować. Powieść opowiada o siostrzanej miłości, zazdrości, zawiści i zbrodni, która w końcu po wielu latach wychodzi na jaw. Oczywiście, jak zawsze, zwracam uwagę na wulgaryzmy, które w literaturze są dla mnie zbędne. Można w inny, bardziej przystępny sposób wyrażać swoje emocje i uczucia.
Rozdziały są przeplatane wydarzeniami w teraźniejszości i przeszłości. Poznajemy bliżej obie bohaterki, powoli dowiadujemy się, co stało się z Eweliną. Choć okładka okazała się myląca, książka bardzo mi się podobała i uważam, że był to niezły kryminał.
Choć i tak muszę wspomnieć, że ta książka to największe zaskoczenie grudnia. Nie mam na myśli samej treści, tylko tego, czego się spodziewałam po lekturze. Myślałam, że to będzie kolejna słodka opowieść o miłości, której akcja rozgrywa się w górach. I jakże bardzo się pomyliłam! Okładka sama w sobie zdradza niewiele, a ja otrzymałam zimowy kryminał z nutką romansu, którego akcja toczy się w mrocznych Bieszczadach. Zaintrygowani? Polecam, sięgnijcie po coś innego niż cukierkowy romans!
Tytuł: Śnieg otulił cię bielą
Autor: Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 13-10-2021
Moja ocena: 7,5/10