Zoja i Borys to totalne przeciwieństwa. Ona jest szalona, lubiąca życie i bardzo serdeczna. On natomiast jest zapatrzony w swoją pracę, stateczny i nienawidzi świąt. Spotykają się w pracy w święta. Niestety różne charaktery wygrywają nad ich piękną miłością. Umawiają się jednak na spotkanie za dwa lata na moście. Oboje mają nadzieję, że za ten krótki czas ich serca połączą się na nowo.
„Kochali się wzajemnie na tyle mocno, że pozwolili sobie odejść. Kochali – tego była pewna – ale ich związek był pełen wybuchów.”
Książka nie jest cukrową miłosną opowiastką ze świętami w tle. Mamy tutaj do czynienia z trudnymi tematami, jakimi są: nałogi, poronienia, bezdomność, samotne macierzyństwo czy przemoc domowa.
Bardzo ważnym momentem jest tutaj przedstawiony motyw bezdomności. Benedykt to człowiek, który wiele miał i wszystko stracił przez jeden błąd. Pod brudnymi ubraniami kryje się bardzo ciepły i pomocny mężczyzna, który zaprzyjaźnił się z głównymi postaciami. Dużo do tej powieści wniósł, pomógł bohaterom odnaleźć siebie.
Z tej powieści można wynieść dużo. Aby nie oceniać człowieka na pierwszy rzut oka. Aby nie tonąć w otchłani rozpaczy, tylko mieć nadzieję na lepsze jutro. Z drugiej strony jednak jest dość przewidywalna, występuje dużo bohaterów i motyw bezdomności jest zbyt często wykorzystywany w literaturze, zwłaszcza w świątecznym klimacie. Wolałabym przeczytać coś świeżego, nowego. Pozostawiam książkę Waszej ocenie.


Tytuł: Dobrze, że jesteś
Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data II wydania: 27-10-2021
Moja ocena: 6/10
