#233 Dzwonki, gwiazdki i słomki – Renata Kosin

Największym marzeniem Matyldy było spędzenie świąt na wsi. Wprasza się do koleżanki z pracy, która mieszka na podlaskiej wsi. Halszka, zapraszając Matyldę do siebie, nie sądziła że ta przystanie na tę propozycję. Dziewczyna na miejscu jest oczarowana tradycjami rodzinnymi koleżanki. Wytrwale pragnie poczuć prawdziwą magię świąt. Jednak tak różna od Halszki Matylda może nieźle namieszać…

Matylda jest bardzo specyficzną osobą. Jedni ją polubią, inni znienawidzą. Mnie nie za bardzo przypadła do gustu. Autorka miała taki zamysł na jej postać i to jest okej, mnie natomiast irytowała i zepsuła mi przyjemność z czytania. Dodatkowo denerwowało mnie, iż uważała się za mądrzejszą i lepszą od pozostałych. Zero wyczucia, zasad dobrego wychowania.

Na plus jest fakt, iż z każdej strony wypływa świąteczna magia. Autorka pozwala nam wczuć się w ten klimat, poczuć go na własnej skórze. Staropolskie obyczaje i gościnność chwytają za serce i zachęcają do lektury.

Wgłębiając się z historię Matyldy jesteśmy świadkami wielu zabawnych i nieoczekiwanych zdarzeń. Pojawienie się kobiety w rodzinnych stronach Halszki konkretnie namiesza, a poznanie Stefana, brata Halszki, wpłynie nie tylko na jego, ale też jej życie.

Pozwólcie sobie na chwilę relaksu z Renatą Kosin. Poczujcie już tę magię świąt!

filia
Recenzja: Dzwonki, gwiazdki i słomki - Renata Kosin

Tytuł: Dzwonki, gwiazdki i słomki

Autor: Renata Kosin

Wydawnictwo: Filia

Data II wydania: 20-10-2021

Moja ocena: 6,5/10

 

 

 

podpis2