Wigilia nie zawsze jest magiczna. Nie likwiduje wszystkich problemów jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Przekonała się o tym Dorota, bohaterka „Jedynego dnia w roku”. Los stawia jednak przed nią szansę spędzenia tego dnia w jak najbardziej zadowalający sposób. Co takiego wydarzy się w życiu kobiety?
„ „Pętla czasu – jeden ze słynnych paradoksów czasu, polegający na kolistym zamknięciu łańcucha przyczynowo-skutkowego podczas podróży w przeszłość.”
Nie jest to typowa, przelukrowana powieść świąteczna. Autorka skupia się na relacjach z rodziną, żalu trzymanym głęboko w sercu i bólu. Każdy ma problemy i niesie na plecach bagaż doświadczeń. Oczywiście znajdziecie tutaj również ducha świąt, nadzieję i miłość. Ostatecznie to zawsze wygrywa.
Jedyny dzień w roku to historia, która opowiada o wielkiej mocy niewielkich uczynków. Czasem mały uśmiech może być na wagę złota, podnieść kogoś na duchu i poprawić humor. Nie czekajmy, aż ktoś pierwszy zrobi coś dobrego. To Ty bądź zmianą. Uśmiechnij się, wyciągnij rękę do drugiego człowieka.
Podsumowując, powieść mówi o tym, co ważne, pozwala nam spojrzeć w nią jak w lustro. Możemy w niej odnaleźć cząstkę siebie. Przystańmy chwilę, zastanówmy się, co w życiu jest szczególnie istotne. Polecam, sięgnijcie i poczujcie magię tego jedynego dnia w roku!
Tytuł: Jedyny dzień w roku
Autor: Agnieszka Jeż
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 20-10-2021
Moja ocena: 6,5/10