Ellie po stracie ukochanej córeczki i rozpadzie małżeństwa, pragnie w końcu zaznać szczęścia. Gdy na jej drodze pojawia się tajemniczy Martin, kobieta zaczyna wierzyć, że los się do niej uśmiechnął. Mężczyzna roztacza nad kobietą aurę bezpieczeństwa i miłości. Ellie nie chce stracić swojej szansy – oświadcza się Martinowi i biorą szybki ślub w Vegas. Jednak szczęście nie jest im pisane… W zamkniętej przestrzeni małżeńskiej dzieją się okropne rzeczy. Małżonkowie mają przed sobą sekrety i prowadzą niebezpieczną grę, która prowadzi do dramatycznego finału. Kto tak naprawdę jest winny?
„Jestem ofiarą.
Jestem słaba.
Nie jestem morderczynią.”
Od początku miałam swój typ i nie pomyliłam się. Dobrze oceniłam główną bohaterkę i wszystkie ataki kierowane w jej stronę, bolały także mnie. Autorka bardzo obszernie przedstawiła nam portrety psychologiczne bohaterów, dzięki czemu możemy lepiej ich poznać, choć nic nie jest takie, jakie się wydaje na początku powieści.
Bohaterowie są przedstawieni w dwóch płaszczyznach czasowych – pierwsza to wspólne czasy Ellie i Martina – znajomość, narzeczeństwo i małżeństwo. Druga, bliższa czasom obecnym, to proces w sprawie morderstwa.
Podsumowując, fabuła jest bardzo misternie skonstruowana, wciąga, a finał zaskakuje. Książka zawiera mnóstwo intryg, przemyślanych, niesztampowych, a podczas czytania nie można się nudzić. Lubię klimaty wodzenia za nos, tajemnic za zamkniętymi drzwiami. Jest duszno, mrocznie i nieprzewidywalnie. Dodatkowo genialne pióro Autorki lekko przeprowadza nas przez całą fabułę, dzięki czemu czyta się szybko i przyjemnie.
Koniecznie weźcie tę pozycję pod uwagę i przeczytajcie! Fani thrillerów nie będą rozczarowani!


Tytuł: Nasze idealne małżeństwo
Tytuł oryg.: In The Deep
Autor: Loreth Anne White
Wydawnictwo: Mando
Data wydania: 30-06-2021
Przekład: Ewa Penksyk-Kluczkowska
Moja ocena: 7/10
