#160 Martwy ptak – Maciej Kaźmierczak

Łódź. To tutaj mają miejsce ostatnie brutalne i dość tajemnicze morderstwa. Na dodatek zwłoki mają wetknięte w usta martwe ptaki. Sprawami zajmują się komisarz Kyrcz i podkomisarz Szolc, niestety morderca jest dobrze przygotowany i nie zostawia po sobie żadnych śladów, przez co praca śledczych jest utrudniona. Do czasu…

„Z ust, które na siłę rozwarto, jeszcze nie wyjęto truchła ptaka. Kyrcz nie miał pewności, ale to chyba był wróbel, w obu przypadkach. Nie rozumiał, czemu miało to służyć, ale ten znak charakterystyczny, pozostawiony przez mordercę, powinien ułatwić jego znalezienie.”

Makabryczne zbrodnie wzbudzają fascynację u rysowniczki i studentki Akademii Sztuk Pięknych, Laury, która lubi pokazywać w swoich dziełach śmierć. Uważa, że zwierzęta są samotne, pomijane. Kiedy dochodzi do morderstw w jej mieście, natychmiast marzy o ich zobrazowaniu.

Autor, w charakterze Laury Wójcik, stworzył wręcz magnetyczną postać. Jej upodobania oraz sposób postrzegania rzeczywistości był dla mnie bardzo intrygujący. Za wszelką cenę chciałam poznać ją bliżej i zrozumieć fascynację śmiercią.

Dodając do tego tajemnicze zbrodnie ozdobione martwym ptakiem, z których morderca robi niemały pokaz artystyczny, mamy kryminał idealny.

Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, a to nie lada wyzwanie, ponieważ kryminały nie należą do moich ulubionych gatunków literackich. Mrok, który wydobywa się z tej powieści, sprawiał, że miałam ciarki na plecach. Fabuła jest niezwykle ciekawa i oryginalna, zawiera mnóstwo zwrotów akcji i gwarantuje nam niezapomniane przeżycia. Nieszablonowi bohaterowie, których możemy poznać również od strony prywatnej, nadają charakter powieści. Dodatkowym atutem jest bardzo zaskakujące zakończenie, którego totalnie się nie spodziewałam.

Bardzo podobały mi się i niezwykle przemawiały do mnie opisy morderstw, miejsc zabójstw oraz tok prowadzenia śledztwa. Jest co prawda dużo opisów w książce, których ja w żadnym gatunku nie lubię, ale nie ujmują one w żaden sposób powieści. Możemy spotkać się także z paroma erotycznymi scenami, jednak o dziwo, nie przeszkadzały mi one wcale, wręcz dodawały pikanterii całej fabule.

Naprawdę wielkie chapeau bas dla Autora za stworzenie świetnego kryminału, którego nie da się odłożyć na bok przed poznaniem finału! Nie spodziewałam się takich emocji i świetnie spędzonego czasu, także naprawdę polecam przeczytać! Nie jestem typową fanką kryminałów, choć przeczytałam ich w swoim życiu parę, to ten zdecydowanie jest najlepszy!

muza
Recenzja: Martwy ptak - Maciej Kaźmierczak

Tytuł: Martwy ptak

Autor: Maciej Kaźmierczak

Wydawnictwo: Muza

Data wydania: 14-04-2021

Moja ocena: 9/10

 

 

 

podpis2