#153 Bibliotekarka z Saint-Malo – Mario Escobar || PRZEDPREMIEROWO

Jocelyn Ferrec to tytułowa bibliotekarka z malowniczego miasta Saint-Malo. Poznajemy jej historię, którą spisuje w listach do Marcela Zoli, znanego pisarza. Świat widziany jej oczami jest w trakcie wojny, dlatego też zmienia się z dnia na dzień. Kobieta za wszelką cenę próbuje uratować księgozbiór przed jego zniszczeniem i obrabowaniem przez Niemców.

„Partia dała mi nowe poczucie przynależności, powód i okazję do tego, by wynagrodzić sobie cierpienia. Teraz mogłem palić ich książki, zajmować ich domy i gwałcić ich żony. Przedtem powieszono by mnie za to, lecz teraz jestem patriotą. Nie wydaje się to pani ironią? Wojna zamienia zabójcę w bohatera, a gwałciciela w rozpłodowego przedstawiciela rasy aryjskiej.”

Śledzimy jej walkę z okupantem oraz wewnętrzną przemianę. Jocelyn boryka się z samotnością, ponieważ jej mąż wyruszył na front i pomimo uprzedzeń, zaprzyjaźnia się z Niemcem, Hermannem von Choltizem, który również jest zapalonym miłośnikiem literatury. Na pierwszy rzut oka widać nić porozumienia pomiędzy dwójką bohaterów, która w tamtych czasach nie powinno mieć miejsca. Przecież Jocelyn i Hermann są dla siebie śmiertelnymi wrogami. Jednak dzięki tej znajomości kobieta pozostaje nietykalna, ponieważ Hermann zapewnia jej bezpieczeństwo.

To książka o ideach i wartościach, które człowiek nosi w sercu. Walka pomiędzy lojalnością a rozsądkiem. Smutek, rozpacz, nostalgia i bezradność – to główne emocje obecne w powieści. Znajdziemy tutaj również wątek miłosny, który niestety nie ma szans na wykiełkowanie. Takie związki są zakazane w obliczu wojny. Niedozwolone.

Bardzo ciekawym pomysłem jest pisanie przez bohaterkę listów do pisarza, który, zainteresowany tematem, ma szansę stworzyć z tego coś większego. Autor miał świetny zamysł i wykorzystał potencjał na fabułę w stu procentach. Sama historia także jest bardzo ciekawa, choć jednocześnie tragiczna i melancholijna. Pomimo tego, iż powieść sama w sobie jest smutna i przygnębiająca i nie można liczyć na słodkie zakończenie, to Autor ma zdolność czarowania słowami. Piękny język, który opisuje tragiczne wydarzenia i historię bohaterki która raz za razem skazana jest na zły los. Podsumowując, taka fabuła, opierająca się na prawdziwych wydarzeniach, zostaje w sercu. Polecam!

kobiece
Recenzja: Bibliotekarka z Saint-Malo - Mario Escobar

Tytuł: Bibliotekarka z Saint-Malo

Tytuł oryg.: La bibliotecaria de Saint-Malo

Autor: Mario Escobar

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Data wydania: 14-04-2021

Przekład: Patrycja Zarawska

Moja ocena: 8/10

 

 

 

podpis2