#143 Strażniczka Słońca – Maja Lunde, Lisa Aisato || PRZEDPREMIEROWO

Można by się spodziewać, że Strażniczka Słońca to będzie piękna, słoneczna opowieść o kwiecistych łąkach, ciepłych i radosnych dniach. Tak niestety nie jest. Lilia mieszka w miejscu, w którym słońce w ogóle się nie pojawia, wiecznie jest szaro i ponuro. Dziewczynka, jak i pozostałe dzieci mieszkające w wiosce, nie wiedzą co to jest wiosna. Dorośli co prawda dawno temu takową przeżyli, ale już niewiele z tego pamiętają. Gdzie podziało się słońce? Czy ktoś je zabrał, ukrył tylko dla siebie? Nikt tego nie wie. Nikt nie wie także, czy i kiedykolwiek wróci na swoje miejsce na niebie.

Lilia niemalże od urodzenia mieszka z dziadkiem, który zaopatruje całą wioskę w owoce i warzywa. Prowadzi szklarnię, do której wchodzi tylko on. Dziewczynka nie wie, co stało się z pozostałą częścią jej rodziny, ponieważ boi zapytać się o to swego dziadka. Starszy człowiek nie jest zbyt wylewny w okazywaniu uczuć, jednak bardzo troszczy się o swoją wnuczkę.

„Odkąd pamiętam, zawsze marzyłam o tym, żeby nastąpiło coś, co sprawi, że wszystko się zmieni. Że zajdzie zmiana w moim życiu i na świecie, dzięki czemu wszystkim będzie lepiej. Ja przede wszystkim pragnęłam – zaraz po tym, by mieć rodziców – doświadczyć wiosny.”

Pewnego dnia Lilia dostrzega, iż dziadek zostawił swoje drugie śniadanie w domu. W trosce o niego, aby nie chodził głodny, postanowiła mu je zanieść do szklarni. Jednak tam go nie zastaje. Coś innego jednak przykuwa jej uwagę, a to z kolei doprowadza ją w całkiem inne miejsce.

Cóż. Nie mogę zdradzić tutaj zbyt wiele, bo ci, którzy zdecydują się zakupić tę piękną książkę, nie będą mieli żadnej frajdy z przeżywania przygód z główną bohaterką. Na zachętę mogę powiedzieć, że tam, gdzie dotrze dziewczynka, będzie pięknie i ciepło. Napełni swój brzuch do syta oraz zawrze przyjaźń z jasnowłosym Chłopcem oraz jego Psem. Spotka także dziwną, straszną panią, zwaną Strażniczką Słońca. Koniecznie musicie sami się przekonać, dlaczego ta kobieta sprawiła, że na niebie nie ma słońca!

„- Strażniczka Słońca nigdy nie jest radosna. Za to potrafi się rozgniewać. I to bardzo.”

Takie książki jak Strażniczka Słońca pozostają w pamięci na długo. To opowieść o nadziei, miłości oraz przyjaźni. O stracie i rozdzierającym serce bólu oraz ogromnym smutku. Wielkiej odwadze i bohaterstwie. O szczodrości i chęci niesienia pomocy słabszym. Ta książka jest po prostu o życiu, w którym napotykamy różne przeszkody, które utrudniają osiągnięcie zamierzonego celu. Z ważnym przesłaniem idą w parze piękne, kolorowe ilustracje, wykonane przez Lisę Aisato. Są fantastyczne i jestem pewna, że zachwycą każdego! Lektura, mam nadzieję, zwiastuje wiosnę i jest jej najlepszą zapowiedzią! Polecam!

literackie

Tytuł: Strażniczka Słońca

Tytuł oryg.: Solvokteren

Autor: Maja Lunde, Lisa Aisato

Cykl: Kwartet sezonowy (tom 2)

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

Data wydania: 24-03-2021

Przekład: Milena Skoczko

Moja ocena: 10/10

 

 

 

podpis2