Na wyspie u wybrzeży Irlandii goście zbierają się, by być świadkami połączenia dwójki ludzi w miłosnym węźle. Pan młody jest przystojny i czarujący, to wschodząca gwiazda telewizji. Panna młoda jest inteligentna, zorganizowana, tworzy czasopismo. To ma być bardzo wystawne przyjęcie – suknia od projektanta, dekoratorka, szykowne i odległe miejsce zaślubin. Autorka przedstawiła klasyczną „tajemnicę zamkniętego pokoju”, choć w bardziej nowoczesnej wersji – zagadkowa wyspa, nawiedzana przez widmo przeszłości.
„Patrzę przez okno na łodzie: są teraz już całkiem blisko. Mam wrażenie, że wraz z nimi na wyspę nadciąga coś złego.”
Ludzie są tylko ludźmi. Podczas gdy alkohol zaczyna się lać strumieniami, wylewają się żale, zazdrość, które mieszają się z życzeniami i wspomnieniami z przeszłości. Burza, która przeszła nad wyspą Inis An Amplora odcięła gości od elektryczności. A to dopiero początek, bowiem znaleziono ciało…
Lucy Foley stworzyła klimatyczny ślub na wyspie naznaczonej historią, ze skalistymi klifami, wzburzonym morzem, cmentarzem oraz nadciągającym załamaniem pogody.
Poznajemy tę historię z perspektywy prawie każdego weselnego gościa. Dlatego też mamy pełen obraz na wydarzenia, a każdy z bohaterów podczas tego weekendu mierzy się z własnymi lękami i tajemnicami. Na uznanie zasługują dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawa fabuła oraz nieprzewidywalne zakończenie historii.
Konkludując.. Co prawda zabrakło mi trochę efektu „wow!”, ale mimo wszystko to była ciekawa przygoda z książką. To opowieść o kłamstwach, zdradzie, zazdrości oraz nadziei. Fabuła jest bardzo wolna, a rozdziały są krótkie, co niewątpliwie potęguje emocje Czytelnika. Zachęcam do przeczytania!
Tytuł: Idealny ślub
Tytuł oryg.: The Guest List
Autor: Lucy Foley
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 24-02-2020
Przekład: Joanna Dziubińska
Moja ocena: 7,5/10