#1 Ciche dni – Abbie Greaves || PRZEDPREMIEROWO

Maggie i Frank to kochające się małżeństwo, z czterdziestoletnim stażem, mającym na koncie tyle samo wzlotów, jak i upadków, które staje przed straszną tragedią. Śmierć jedynej, upragnionej córki, owocu piętnastoletnich starań o potomstwo. Każde z nich czuje się w pewnym stopniu winne. Jednak bohaterowie nie potrafią o tym rozmawiać, wspólnie dzielić żałoby. Frank, nie wiedząc jak podzielić się z żoną własnymi myślami, a jednocześnie bojąc się ją stracić, woli nie mówić nic. Zamyka się w sobie. Maggie początkowo znosi milczenie męża, lecz z dnia na dzień jest jej trudniej. Gdy szala goryczy się przelewa, wyznacza Frankowi czas – daje mu sześć miesięcy na przemyślenie swojego zachowania i powrót do życia sprzed milczenia. Tak mijają dni, tygodnie, miesiące… Nic w jego zachowaniu się nie zmienia. To doprowadza Maggie do podjęcia ostatecznych kroków. Dopiero pobyt żony w szpitalu, po przyjęciu zbyt dużej dawki leków, zmusza Franka do otrzeźwienia i uzmysłowienia sobie, do czego doprowadził swoim uporem i milczeniem. Czuwając przy łóżku żony próbuje jej wyjaśnić przyczyny swojego milczenia. Lecz czy tak prosto jest przemówić po tak długim czasie? Jednak stawka jest bardzo wysoka – jego głos ma przywrócić Maggie do życia…

„Co widzi on, gdy zagląda głęboko w jej źrenice? Cztery dekady upajających wzlotów i druzgoczących upadków, nieporozumienia, codzienność, radość i światło, na których zbudowali swoje życie.”

Do czego doprowadzą starania Franka? Jakie skrywane sekrety poróżniły małżonków?

„(…) Jak opisać kogoś, kto jest dla nas wszystkim, stanowi część nas do tego stopnia, że przez cztery dekady nie trzeba było słów, by go scharakteryzować?”

 
Co o tym wszystkim myśli Maggie?

Po powrocie do domu Frank odnajduje na stole kuchennym notes, w którym spisana jest spowiedź Maggie. Kobieta opisuje w nim swoje myśli, rozterki, bóle, oraz co skłoniło ją do ostatecznego kroku. Przez siedem dni przed wypadkiem Maggie wieczorami pisze o blaskach i cieniach ich małżeństwa, wyjawia mroczne tajemnice o córce oraz zapewnia o swojej nieprzemijającej miłości…

Ciche dni to książka z pozoru idealnego małżeństwa. Młodzi ludzie zakochują się w sobie, pragną mieć dziecko, które po latach starań przychodzi na świat – dostali od losu wszystko, czego chcieli. Jednak, gdy przyjrzymy się bliżej, ten jakże sielankowy obraz ma sporo niedoskonałości, skaz i rys. Bo przecież ideały nie istnieją…

Abbie Greaves w sposób ujmujący pisze o ludzkiej psychice. Pokazuje nam znaczące różnice w pojmowaniu tych samych zdarzeń przez kobietę i mężczyznę.

Autorka podejmuje bardzo ważne kwestie – przede wszystkim jak ważna i cenna jest komunikacja w związku, która odepchnięta na boczny tor, prowadzi do ciężkich konsekwencji. Nieumiejętność nazwania i wyrażania własnych uczuć to powszechny temat w związkach, który istotnie zakłóca procesy komunikacyjne.

Trafnie tu przedstawione stosunki rodzinne na każdym poziomie, zarówno mąż – żona, jak i rodzic – dziecko. Pokazane są tutaj jasne i ciemne strony macierzyństwa, jak nadopiekuńczość i bezgraniczne zaufanie do dziecka może wpłynąć na psychikę rodzica. Pięknie przedstawiony obraz dwojga ludzi, pokazujący że drobne gesty, wywołujące uśmiech na twarzy drugiej osoby, są bezcenne, i pomagają pielęgnować uczucia, bez względu na staż związku.

Powieść trzyma w napięciu do ostatniej kartki, jest nasiąknięta emocjami i do bólu szczera. Powoli prowadzi nas przez zakamarki ludzkiego umysłu, cierpienia i bólu. Ekscytująca i wzruszająca!

Jestem pod ogromnym wrażeniem i czekam na więcej takich historii!

Tytuł: Ciche dni

Tytuł oryg.: The Silent Treatment

Autor: Abbie Greaves

Wydawnictwo: MUZA SA

Data wydania: 20-05-2020

Przekład: Magdalena Sommer

Moja ocena: 9,5/10