#114 Suma uśmiechów – Hubert Enerlich || RECENZJA PATRONACKA

Michał ma dwadzieścia osiem lat i stoi na życiowym zakręcie. Wszystko idzie nie tak jak powinno, tylko dlaczego? Co poszło nie tak? Ma kobietę, którą niegdyś darzył uczuciem, teraz trzyma ich przy sobie jedynie kredyt. Ma pracę, ciepłą posadę w korporacji i szefową, która momentami z nim flirtuje, a Michał zastanawia się, co by było gdyby… No właśnie – okazuje się jednak, że życie ma dla niego inne plany. Teraz przed nim trudne wyzwanie, bowiem nasz bohater musi usiąść i przemyśleć, czego chce od życia. Wziąć się w garść i sprawić, by życie przynosiło mu satysfakcję i chęć do dalszego działania.

Jak odnaleźć radość i siłę w szarej codzienności? Jak to się dzieje, że niektórym uśmiech nie schodzi z twarzy?

„- Uśmiech to nie kwestia siły(…) Chodzi o to, żeby znaleźć sobie dobry powód. Panie, może i jestem starym dziadem, ale potrafię kochać. Nic wielkiego, wiem. Ale jestem prosty człowiek. Żona rano kanapki zrobi, buziaka da na drogę i od razu mi lepiej. A teraz wracam do domu, do mojej żony, która już czeka z obiadem. Nie da się nie uśmiechnąć.”

Teraźniejsze życie głównego bohatera przeplata się z wydarzeniami z przeszłości, gdzie mężczyzna studiował, poznał swoją obecną partnerkę. Do Michała zaczyna docierać, czego pragnie od życia i widzi, że uśmiechy na twarzach innych nie wynikają z faktu, iż posiadają oni wielkie majątki, lecz z faktu, iż potrafią cieszyć się małymi, drobnymi rzeczami, które pojawiają się w życiu.

Suma uśmiechów to książka obyczajowa, choć nie brakuje w niej zwrotów akcji i niemałych emocji, głównie w ostatnich rozdziałach.

Doceniam zawsze w powieściach zabiegi ze zmianą linii czasowej fabuły, jednak tutaj wydaje mi się, że były one za mało zarysowane, przez co można się pogubić. Oczywiście dzięki temu możemy poznać niemalże całe życie bohatera, dowiedzieć się, co go doprowadziło do czasów obecnych. Zabrakło mi jednak większego akcentu i zaznaczenia tych linii czasowych.

Podsumowując, powieść niesie ze sobą ważne przesłanie, zatem gorąco zachęcam do przeczytania!

Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za możliwość objęcia książki patronatem medialnym.

Niebawem, w okolicach Walentynek, na moim Instagramie oraz profilu na Facebooku pojawią się rozdania z książką Suma uśmiechów! Ja już dzisiaj zachęcam do brania udziału w zabawie!
Recenzja: Suma uśmiechów - Hubert Enerlich
Recenzja: Suma uśmiechów - Hubert Enerlich

Tytuł: Suma uśmiechów

Autor: Hubert Enerlich

Wydawnictwo: Oficynka

Data wydania: 07-01-2021

Moja ocena: 8/10

 

 

 

podpis2